09 grudnia, 2013

rozdział dziesiąty.

 Z biegiem minut, może nawet godzin, pocałunki stały się bardziej natarczywe wręcz brutalne. Przytulał mnie w sposób w jaki nikt przedtem mnie nie przytulał.. Z ust przeniósł się na szyję, a ja poddałam się przechylając głowę oddając się w ręce rozkoszy. Jego ręce powędrowały wzdłuż mojej talii, gdy mnie podnosił oplotłam nogi wokół jego ciała.. Czułam się jak nigdy dotąd.
- Diego...-wychrypiałam w przerwie między pocałunkami.
Odchylił głowę, by na mnie spojrzeć. Jego potargane ciemne włosy wyglądały pięknie z tymi granatowymi oczami, w których palił się ogień...ogień pożądania.
- Nic nie mów..- odparł.
W tym samym czasie otworzyły się drzwi kanciapy, do której wszedł woźny. Od razu odepchnęłam od siebie Diega, przygładziłam włosy starając się wyglądać normalnie. Choć nie mogłam tak wyglądać z moim czerwonymi policzkami, rozpalonymi od pocałunków ustami i oczami świecącymi jak najjaśniejsze gwiazdy na niebie. Z resztką godności dygnęłam osłupiałemu woźnemu rzucając skromne „Dzień dobry!” i wyszłam z kanciapy zostawiając Diega z tymi potarganymi włosami i z łobuzerskim uśmiechem zwycięzcy na twarzy.
- Tchórz!- krzyknął jeszcze z kanciapy. Roześmiałam się na cały korytarz.
Po drodze słyszałam jeszcze okrzyki radości „Widział to pan?! Udało mi się! Udało mi się do niej zbliżyć! Pozwoliła mi na to!”, właśnie sobie wyobraziłam jak Diego skacze wokół woźnego.
Nie zauważając Amber, wpadłam na nią.
- Ty chora kretynko, patrz jak stawiasz te swoje krzywe nogi!- krzyknęła na cały korytarz.
Ja jedynie stałam i patrzyłam na nią z triumfującym uśmiechem. Teraz to „Święta Trójca” może cmoknąć mnie w...tyłek.
Królowa miała już wykrzykiwać kolejne wierszyki, gdy nagle osłupiała.
Na moim ramieniu pojawiła się ręka Diega. Stałam tam uśmiechając się jak kretynka, gdy on powiedział:
- Cześć, Amber. Poznałaś moją bliską przyjaciółkę Nat?- mówiąc to przycisnął mnie do siebie mocniej, a ja popatrzyłam na niego z wdzięcznością.
Amber otwierając usta zaraz je zamknęła, rzucając się do biegu w stronę wyjścia ze szkoły.
- Dziękuję, ale nie trzeba było.- uśmiechnęłam się.
- Wiem.- odpowiedział.
- Jak to?
- Tak to. Jesteś silna, tylko jeszcze o tym nie wiesz. Zastanów się, ile razy mi nawrzucałaś? Jej też byś mogła.- odparł, całując mnie w czoło.
Co racja to racja, pomyślałam.
- O dzisiejszej sytuacji nikomu ani słowa.- zażądałam.
- Oczywiście! Słowo harcerza!- zasalutował Diego.
- Byłeś harcerzem?- zapytałam zaskoczona. Nie mogłam go sobie wyobrazić w harcerskim mundurku.
- Nie.- uśmiechnął się.
- Muszę lecieć. Mama będzie się martwić.- odparłam.
- W porządku.
Zakłuła mnie świadomość, że jeszcze pięć minut temu patrzył na mnie z takim pożądaniem, a teraz na pożegnanie mówi tylko „w porządku”.
- OK. do jutra.- odpowiedziałam, zmierzając już w stronę wyjścia.
Diego złapał mnie za rękę.
- Jeszcze jedno..
Złożył na moich ustach najwspanialszy pocałunek pod Słońcem. Nogi mi zmiękły, Diego to wyczuł i podtrzymał mnie. Lekko się odsunął.
- Jednak jesteś słaba.- odparł rozbawiony.
Dałam mu kuksańca w bok uśmiechając się.
- I tak cię nienawidzę!- odparłam.

- Wiem.- westchnął.- Ale to zmienię. Do zobaczenia...

4 komentarze:

  1. Aaaaa! Akcja, akcja. :) Uwielbiam. :) Diego to idiota, ale jak tu go nie lubić? :] Hahaha i Amber, zatkało pustaka. :> Świetny ten rozdział! :* Pozdrawiam. / Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję. Jesteś strasznie jestem wdzięczna, że chce ci się tu wchodzić cały czas by sprawdzić czy jest coś nowego. Mam dla kogo pisać ; *

      Usuń
  2. Musiałaś pozwolić temu woźnemu tam wejść? Nie mógł się zgubić po drodze? Albo złamać nogę? Wszystko, byle doczłapał się później :P
    Cieszę się, że Amber zaniemówiła. Wiedziałam, że na tego pustaka musi być jakiś sposób!
    Diego ma rację. Natalia jest silna i nie potrzebuje jego pomocy. Sama dałaby sobie radę z "Trójcą Świętą"! Mam nadzieję, że odnajdzie w sobie zapał do walki z takimi idiotkami :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję. ;) Nie mógł, to nie porno dla młodych hahhaha ale moze jeszcze sie cos wydarzy ^ ^
      Pozdrawiam ;)

      Usuń