22 lutego, 2014

rozdział siedemdziesiąty dziewiąty.

Dopiero po chwili dotarło do mnie co Diego powiedział. Stan stał w miejscu z przerażeniem wypisanym na twarzy.
- Wyluzuj stary.
- Nie będziesz obrażać mojej dziewczyny. O mnie możesz powiedzieć najgorsze, ale ją zostaw w spokoju, zrozumiałeś?
- Spoko, przepraszam cię Nat - wybełkotał.
Diego się roześmiał.
- Już za późno kochaniutki.
- Nie! Diego!
Stanęłam przed nim prosząc by przestał, żeby go stąd wypuścił. Nic do niego nie docierało, nadal wpatrywał się w studenta.
- Diego, Diego, Diego proszę, jest dobrze - szlochałam.
Objął mnie delikatnie w pasie.
- Nic ci nie jest?
- Nie - pokręciłam głową.
Przygarnął mnie do siebie mocniej.
- Wynoś się stąd - rzucił do Stan'a.
Ten szybko ulotnił się z pokoju.
- Wszystko w porządku - wyszeptałam.
- Możemy porozmawiać? - Zapytał już o wiele spokojniej.
Przeciągle westchnęłam odpychając go lekko od siebie. Spojrzałam mu w twarz. Wyglądał o wiele starzej niż kiedykolwiek wcześniej. Zmęczenie i smutek ściągało mu tak piękne rysy. Usiadłam na łóżku przymykając oczy.
- Możemy.
Wypuścił powoli powietrze.
- Ta dziewczyna...
- Tak, ta dziewczyna - uśmiechnęłam się.
- Na ostatniej imprezie przyczepiła się, ale była pijana..
- A ty to wykorzystałeś.
- Zamknij się i mnie posłuchaj!
Otworzyłam oczy i lekko kiwnęłam głową. Potarł skronie.
- Była pijana i się kleiła. Podtrzymywałem ją, ale na dystansie - pokiwałam niedowierzając głową. - Porzygała nam się w salonie i potem ty przyszłaś pijana i po prostu ją puściłem i poszedłem do ciebie, nawet nie wiem gdzie wylądowała - roześmiał się.
- Dość spójna bajeczka - pokiwałam głową.
Osunął się na kolana chowając twarz w dłonie.
- Natalia - wyszeptał. - Nie zdradziłbym cię. Nie miałbym nawet powodu, jesteś wspaniała. Jesteś najlepszą rzeczą jaka mnie spotkała - jęknął.
Uwierzyć mu czy nie? Nigdy wcześniej nie kłamał, nie naruszył mojego zaufania. Tylko jedna osoba może mi pomóc..
- Zaraz wracam - szybko wyszłam z pokoju.
Skierowałam się na dół. Zatrzymałam się na samym dole.
- Ej, jest jeszcze ta pobita dziewczyna?!
Tłum się rozstąpił, ukazała mi się zakrwawiona twarz. Dziewczyna spojrzała na mnie przerażonym wzrokiem.
- Nie bój się - próbowałam ją uspokoić.
Usiadłam tuż obok niej. Przetarłam twarz.
- Przepraszam cię, nie byłam w stanie. Byłam wkurzona i pijana. Nie panowałam nad sobą. Nie chciałam cię uderzyć, a co dopiero tak cię załatwić.
- Co mi po twoich przeprosinach. Widzisz to? - Wskazała na swoją twarz. - Wiesz ile dla mnie to znaczy? O wiele więcej niż twoje pieprzone przeprosiny.
Siedziałam tam z szeroko otwartymi oczami. Teraz naszła mnie ochota żeby poprawić jej kolorek twarzy. Uśmiechnęłam się zaciskając pięści.
- Przyszłam tu jeszcze z jednego powodu.
- Słucham.
- Doszło do czegoś między tobą a Diegiem?
Roześmiała się.
- Chciałabym, ale coś czuję, że dość mocna sieć jest na niego zarzucona - lekko się uśmiechnęła.
Wypuściłam powietrze z płuc.
- Dziękuję - wyszeptałam i mocno ją objęłam.
Uśmiechnęła się.
Pobiegłam szybko na górę. Diego stał pod ścianą wpatrując się w sufit. Podeszłam do niego lekko lecz nachalnie całując go w usta.
- Dziękuję ci za wszystko - wysapałam.

6 komentarzy:

  1. awwww *w* nareszcie Nati ogarnela, ze nie moglby jej zdradzic. W sumie i tak dobrze, ze jej przywalila haha. juz sie nie moge doczekac kolejnego rozdzialu ;o oby byl tak samo niezly <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówiłam, że jej nie zdradził!
    Mówiłam, mówiłam, mówiłam! I teraz wszystko się ułoży :) I wreszcie będzie spokój. No i po co było tak szaleć, Natalko? Diego Cię kocha. I okazuje to na każdym kroku, nawet przy akcji ze Stanem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej! A ja chciałam, żeby Stan przyozdobił sobie twarzyczkę... Gdyby Diego ją zdradził raczej byłby jakiś rozkojarzony i przerażony na każde słowo Nat... Ale tego nie zrobił, całe szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  4. I teraz wszyscy się nauczą, że z Diegiem i Nat się nie zadziera! Dobrze, a nawet wspaniale, że w końcu wszystko się wyjaśniło. Nikt nikogo nie zdradził i tego się trzymajmy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedziałam!
    Diego jest zbyt super i kochany, aby zdradzić Natalię. Zdziwiłam się, że odpuścił Stan'owi, ale zakładam, iż zrobił to ze względu na Natalię.
    Post genialny.
    Czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  6. Troszkę króciutkie, ale bardzo mi się podoba. Siedemdziesiąty dziewiąty? Oj będę musiała sporo nadrobić;/ Czekam na kolejny^^

    takewhatyouneed1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń